W dniach 13-15.07.2023 r. w Gorajcu odbyła się 13 edycja Festiwalu Folkowisko. Jako że trzynastki zobowiązują do zaczarowanych zdarzeń, tym razem tematem przewodnim były Gusła.

Tradycją festiwalu stało się już urządzanie Galerii w Dzwonnicy, tym razem jednak dzwonnica przycerkiewna zamieniła się nie w „zwyczajną” galerię, lecz w Drzeworytnię, która połączyła wystawę z warsztatem. Swoje prace podczas wernisażu zaprezentowała Pati Maczyńska, a były to magiczne obrazki pop-up 3D, inspirowane drzeworytem płazowskim oraz współczesnymi pracami, związanymi z lokalna historią. Mimo burzowych fanfar i deszczowego konfetti zainteresowanych nie brakowało. Pati wykonała wszystkie 22 obrazy z matryc zbioru Muzeum Etnograficznego w Krakowie, dwa obrazy z matrycy z kolekcji Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej oraz interpretacje własnego drzeworytu – „Złoty pociąg z Werchraty i drzeworytu Grzegorza Ciećki – „Wolność” w wersji czarno-białej oraz kolorowej. Wszystkie zaprezentowane wyskakujące obrazki były ręcznie kolorowane, wycinane i sklejane. Wiele z nich zawierało także skomplikowane „mechanizmy”, które umożliwiały poruszanie się poszczególnych elementów. Dla dorosłych odbiorców była to sentymentalna podróż do czasów własnego dzieciństwa, kiedy to książeczki typu pop-up dopiero pojawiały się na rynku i były obiektem zazdrości. Dla młodszych odbiorców stały się niezwykłą formą, która w atrakcyjny sposób przybliżyła im Drzeworyt Płazowski i stała się okazją do zapoznania ich z jego historią.

Przez dwa kolejne dni wystawa była tłem do działań bardziej praktycznych. Grzegorz Ciećka, znawca Drzeworytu Płazowskiego, kolekcjoner i drzeworytnik urządził warsztat drzeworytniczy, gdzie szkolił 4 nowych adeptów tej fantastycznej sztuki. „Uczniowie” przez dwa dni, po dwie dwugodzinne sesje, uczyli się podstaw ludowego drzeworytu. Pierwsza lekcja upłynęła na zapoznaniu się z historią, technologią drewna i sposobami cięć. Następnie uczestnicy warsztatów zabrali się za naniesienie swoich rysunków na deskę i wycinanie obrazu. Drugiego dnia dokończyli swoje dzieła i zostały one odbite na papierze. Efekt był fantastyczny. Wydawałoby się, że proste obrazki ludzi, którzy pierwszy raz robią drzeworyt, nie powinny być ciekawe, tymczasem każdy z uczestników wykonał pod kątem technicznym i stylistycznym inny drzeworyt o konkretnych walorach. Jak się okazało, parafrazując przysłowie: „nie święci drzeworyty strugają”; nie jest to tak trudny rodzaj grafiki, jakby się mogło wydawać i przy odrobinie zapału każdy sobie z nią poradzi.

Drzeworyt jest fantastyczną sztuką, która sprawia dużo radość, a to dlatego, że jego ludowa wersja oparta jest o prostotę, szybkość wykonania i lekkość.

Poniżej fotogaleria związana z wystawą i pracownią drzeworytu w dzwonnicy: