Drzeworytniczy performance, będzie to między innymi podróż w czasie. To jeden z projektów na 2026 rok. Pomysł wydarzenia performatywnego powstał w 2020 roku, ale do tej pory nie doczekał się realizacji ze względu na niesprzyjające warunki. Inspiracją i warunkującym czynnikiem była relacja syna Władysława Matlakowskiego.
Władysław Matlakowski, był jednym z pierwszych badaczy podhalańskiej sztuki ludowej. Publikacja „Zdobienie sprzęt ludu polskiego na Podhalu. Zarysy życia ludowego” powstała między innymi dzięki niezwykłej kolekcji, jaką stworzyli Maria i Bronisław Dembowski w swojej „Chacie”. Pożyczał on niektóre przedmioty z „Chaty” i szkicował je. Syn Władysława Matlakowskiego później opisywał tak izbę z pamiątkami u Dembowskich:
„zalatywało stęchlizną od nagromadzonych przedmiotów w niej, sczerniałych od dymu i starości gratów, niegdyś przedmiotów codziennego użytku dawno nieżyjących już ludzi. Całość sprawiała wrażenie prasłowiańskiego cmentarzyska i martwoty. Wyobraźnia dziecka podsuwała mi myśl, że musi tam przy księżycu powracać duch tego, co latami całymi skarby te gromadził i przypłacił je śmiercią”.
„Pomysł” niejako domaga się realizacji, stąd rozpoczynamy dyskusje na temat miejsca i treści. Jedno jest pewne, będzie i musi być to drewniane wnętrze.
Na ilustracji jeden z rysunków z publikacji Matlakowskiego „Zdobienie sprzęt ludu polskiego na Podhalu. Zarysy życia ludowego”

